Trening na mięśnie brzucha

Sprawdzony sposób na piwny brzuszek

Narodowym sportem Polaków jest piłka nożna. Zazwyczaj uprawiana biernie. Na kanapie, przed telewizorem, z butelką piwa w prawej i paczką czipsów w lewej dłoni. Skutki takiego zamiłowania do sportu są opłakane: u większości zagorzałych kibiców po dłuższym czasie zaczyna pojawiać się tzw. piwny brzuszek, który z piłką ma niewiele wspólnego, poza okrągłym kształtem.

Piwny brzuszek – co to takiego?

Określeń na zastany problem jest wiele: mięsień piwny, piwny brzuch, otyłość brzuszna. Bez względu na to, jak go nazwiemy, powinniśmy natychmiast zabrać się za pozbywanie się go. To niebezpieczne zjawisko może bowiem doprowadzić do wielu komplikacji na tle zdrowotnym. Dlatego też kwestia nieestetycznie wyglądającej sylwetki schodzi tu na dalszy plan. Przede wszystkim właściciela nadmiernie zaokrąglonego brzucha powinno niepokoić zwiększone ryzyko wystąpienie chorób takich jak cukrzyca typu 2, kamica nerkowa, schorzenia wątroby, miażdżyca czy nadciśnienie tętnicze. Wszystko to za sprawą nadmiernie otłuszczonych narządów wewnętrznych.

Przyczyny powstawania „mięśnia piwnego”

Mięsień piwny w pewnym zakresie uwarunkowany jest genetycznie. Jednak jego pojawienie się jest efektem niezdrowych nawyków żywieniowych. Chwytając za butelkę chmielowego trunku spożywamy dodatkowo od 250 do 300 kcal w 0,5 l napoju. Do tego zawarte w nim substancje pobudzające apetyt skłaniają nas do sięgnięcia po wysokokaloryczne przekąski, takie jak krakersy, czipsy czy popcorn. W ten sposób dostarczamy sobie potężnej dawki energii, która zostaje zmagazynowana w postaci tkanki tłuszczowej. W końcu kto z nas po wypiciu kilku piw udaje się na trening? Zatem nie wszystko, co trafiło do żołądka, jest spalane, lecz zostaje przez organizm odłożone na później w formie zapasów. U mężczyzn najczęściej te tłuszczowe zapasy gromadzą się wewnątrz ciała, wokół najważniejszych narządów. I właśnie to jest przyczyną powstawania groźnej otyłości brzusznej, którą dla złagodzenia efektu szkodliwości pieszczotliwie nazywamy „brzuszkiem piwnym”.

Jak pozbyć się piwnego brzucha?

Po pierwsze należy sobie uświadomić, że spalanie tłuszczu zachodzi w momencie utrzymywania ujemnego bilansu kalorycznego. To znaczy, że w wyniku wykonywanych czynności musimy spalać więcej kalorii, niż przyjmujemy ich wraz z pożywieniem i napojami (w tym wysokokalorycznym piwem). Zatem zachowanie zasad zdrowej, zbilansowanej diety zdecydowanie ułatwi sprawę i przyspieszy efekty.

Po drugie warto wiedzieć, że tkanki tłuszczowej nie spalamy miejscowo. Nie istnieją zatem ćwiczenia, które umożliwią nam pozbycie się zbędnych fałd tylko z okolic pępka. W tym przypadku najbardziej wydajny okazuje się trening aerobowy, dzięki któremu znacznie przyspiesza metabolizm i skuteczniej spalamy nadmiar tłuszczu.

Jaki trening na mięsień piwny?

Trening aerobowy to rodzaj wysiłku tlenowego charakteryzujący się niewielkim, lecz stałym zaangażowaniem siły mięśni. Powinien trwać od 20 do 60 minut. Nie zaleca się wykonywania go na czczo ani tuż przed snem. Taki rodzaj wysiłku sprawia, że przyspiesza oddech i wzrasta tempo pracy serca, dzięki czemu mięśnie i wszystkie narządy są bardziej dotlenione.

Do najpopularniejszych aktywności aerobowych należy chodzenie, bieganie, pływanie, jeżdżenie na rowerze. Jednak codzienne obowiązki również możemy wykorzystać na potrzeby jednostki treningowej. Z pewnością koszenie trawy, energiczne trzepanie dywanów czy wyjątkowo precyzyjne mycie podłóg także spełnia wymogi treningu tlenowego, a dodatkowo pomaga zdobyć uznanie w oczach partnerki, która z pewnością doceni nasze wyjątkowe zaangażowanie w prace gospodarcze.

Podsumowując, nie jest ważne, jaki rodzaj aktywności wybierzemy; ważne jest, by treningi były częste i regularne. Dzięki temu łatwiej będzie nam wydatkować spożywane kalorie i zachować ujemny bilans kaloryczny.

 

PODOBNE WPISY:

CHCESZ SKORZYSTAĆ Z DARMOWEJ KONSULTACJI Z TRENEREM?